18-20.02.2024 MKTK Autsajder na Wielkiej Raczy
Prawdziwe ferie muszą być ze śniegiem, więc żeby mieć szansę go zobaczyć postanowiliśmy wybrać się w góry. Ponownie zdecydowaliśmy się na Beskid Żywiecki, ale tym razem padło na rejon Grupy Wielkiej Raczy. Po ponad 6 godzinach podróży dotarliśmy do Rycerki skąd czerwonym szlakiem ruszliśmy na południe.
Towarzyszyła nam piękna pogoda, która umilała niekończące się podejście. Po drodze minęliśmy pierwsze płaty śniegu, które wykorzystaliśmy do bitwy na śnieżki i ulepienia bałwana. Na szczycie Małej Rycerzowej w nagrodę za całodzienny trud podróży czekały na nas wspaniałe widoki na Tatry oraz okoliczne słowackie pasma, a do tego piękny zachód słońca. Tą noc spędziliśmy w Bacówce PTTK na Rycerzowej gdzie do północy trwały zmagania w Tajniaków.
Następnego dnia zgodnie z zasadą, że dobry dzień trzeba zacząć mocnym podejściem wyruszliśmy na Wielką Rycerzową, skąd podążaliśmy czerwonym szlakiem na zachód. Korzystając z dłuższej przerwy w Schronisku PTTK na Przegibku kilka osób zdecydowało się zdobyć Bendoszkę Wielką. Następnie wspólnie ruszliśmy w stronę Wielkiej Raczy. Niestety tym razem na szczycie nie czekało na nas nic poza gęstą mgłą i opadami, które towarzyszyły nam przez cały dzień, więc jak najszybciej schowaliśmy się do schroniska.
Tam po wspólnym posiłku graliśmy w różne gry oraz śpiewaliśmy przy akompaniamencie gitrary do późnych godzin nocnych. Rano nie było dobrych wieści, ponieważ pogoda była praktycznie identyczna jak dzień wcześniej. Ostatni etap naszej wycieczki wiódł dalej czerwonym szlakiem do samej stacji kolejowej w Zwardoniu, gdzie udało nam się złapać wcześniejszy pociąg do Katowic i tam wykorzystaliśmy większą ilość wolnego czasu do zapoznania się ze smakami śląskiej kuchni.