Piece zbudowane nie z cegły a drewna, dmuch naturalny bez użycia
miechów, drewno i gaz drzewny jako podstawowe paliwo procesu to tylko
niektóre z przełomowych wniosków, płynących z najnowszych badań nad
procesem produkcji żelaza w starożytnych piecach dymarskich.
W dniu 28.12.2010r. w siedzibie Urzędu Marszałkowskiego Woj.
Świętokrzyskiego odbyło się spotkanie prasowe, na którym autor
odkrycia, Marcin Marciniewski, Przewodnik Świętokrzyski i krajoznawca
zaprezentował swój dorobek przed uznanymi przedstawicielami świata
nauki, Andrzejem Przychdonim i Szymonem Orzechowskim.
Organizatorami spotkania był Oddział Świętokrzyski PTTK w Kielcach oraz Urząd Marszałkowski Woj. Świętokrzyskiego.
Do tej pory sądzono, że tradycyjny świętokrzyski piec dymarski
zbudowany był z cegieł, opalany węglem drzewnym, a dmuch wspomagający
proces produkcji nadawany był przez miechy – choć dopuszczano wariant
dmuchu naturalnego. Ponadto dotychczasowe badania nad starożytnym
hutnictwem świętokrzyskim mimo olbrzymiego materiału archeologicznego
gromadzonego przez dziesięciolecia nie dały odpowiedzi na podstawowe
pytanie: jak nasi przodkowie pozyskiwali żelazo? Nie negując
tytanicznej pracy naukowców, którzy ten problem zgłębiają, a wręcz
korzystając z niej, autor proponuje zupełnie nowe podejście do
wydawałoby się mocno ograniczonego frontu prac badawczych. Proponowana
technologia, uchyla drzwi do zupełnie nowej wiedzy.
Jako punkt wyjściowy, autor projektu i technologii, na bazie
przeprowadzonych badań i prac rekonstrukcyjnych, proponuje następujące
założenia:
- dmuch w procesie by naturalny ale spowodowany przemyślanym zabiegiem i procesem fizyko-chemicznym, miechów nie używano;
- piece były wykonane z drewna, a ściślej z wydrążonego pnia drzewa;
- piece zasilane były przede wszystkim drewnem, przy założeniu, że uzyskiwano z niego gaz drzewny - podstawowe paliwo procesu;
- piece połączone były w układzie kaskadowym piec- generator gazu-
generator gazu lub w podobnych konfiguracjach zapewniających płynny ciąg
technologiczny hutni.
Kontrowersyjna teoria spotkała się ze sporą krytyką ze strony
środowiska naukowego. Obie strony wdały się w zażartą dyskusję na
argumenty, która zaowocowała możliwością ponownego spotkania.
Marcin Marciniewski ma mocno sprecyzowane plany na kolejne miesiące.
Przyjmując zupełnie nowy punkt odniesienia w pracach badawczych, całość
działań powinna skupić się w niedalekiej przyszłości na optymalizacji
kształtu paleniska, kanałów gazowych i sposobu zasypu pieca. Prawidłowe
przygotowanie wsadu rudy żelaza stanie się zagadnieniem kluczowym w
optymalizacji procesu.
Proponowany przez niego Projekt Hutnia jest zadaniem adresowanym do
szerokiej rzeszy specjalistów jak i zupełnych amatorów. Jedną z
płaszczyzn wymiany informacji ma być specjalnie uruchomiony portal
www.hutnia.pl na
którym autor opisuje historię swoich odkryć, ilustrując je bogatym
materiałem fotograficznym autorstwa znanego fotografa Krzysztofa
Pęczalskiego.