Nie było takiego spotkania od trzydziestu lat! Aż trudno w to uwierzyć, ale dwie komisje Zarządu Głównego PTTK, które zajmują się dwiema najbardziej popularnymi dyscyplinami turystyki kwalifikowanej miały niezmiernie długa przerwę we wzajemnych kontaktach.
Na szczęście to już za nami, a wszystko wskazuje na to, że kolejne spotkania nastąpią w dużo bliższej perspektywie czasowej. Impulsem do spotkania stał się „Rok Szlaków Turystycznych PTTK”. Wielce istotna role odegrali także koledzy z Oddziału Świętokrzyskiego w Kielcach, którzy organizując 22 i 23 września 2007 r. wielkie obchody „Roku Szlaków” w swoim województwie zaprosili do schroniska „Jodełka” w Świętej Katarzynie przedstawicieli Komisji Turystyki Górskiej oraz Komisji Turystyki Pieszej Zarządu Głównego PTTK. Stawiły się obie komisje ochoczo, w niepełnych wprawdzie składach, ale za to bardzo silnych z przewodniczącymi KTG – Jerzym W. Gajewskim i KTP – Włodzimierzem Majewiczem. W pierwszej, bardziej oficjalnej części obrad udział wzięli: patronujący imprezie dyrektor Świętokrzyskiego Parku Narodowego – Stanisław Huruk, zastępca sekretarza generalnego PTTK – Ryszard Kunce, przedstawiciele władz lokalnych i oczywiście gospodarze tego terenu, a zarazem gospodarze konferencji, czyli członkowie Oddziału Świętokrzyskiego w Kielcach z prezesem Grzegorzem Szczęsnym.
Dyskusja toczyła się wokół roli szlaków turystycznych na terenie parku narodowego, infrastrukturze turystycznej przy szlakach, oddziaływania ruchu turystycznego na środowisko. Gospodarze pokazali nam prezentacje o pracach znakarskich na swoim terenie, usłyszeliśmy też gawędę kol. Kazimierza Micorka o świętokrzyskich szlakach. Nie mogło w programie zabraknąć wycieczki znakowanym szlakiem turystycznym – oczywiście na Łysicę. Podziwialiśmy po drodze nie tylko Puszczę Jodłową w jesiennych barwach, ale również wzorowe efekty prac znakarskich. Na szczycie Łysicy trochę przewodnickich opowieści, wspomnień, wspólne fotografie. Wreszcie wręczenie certyfikatów uczestnictwa w obchodach „Roku Szlaków” i szampański toast za przyjaciół.
Druga część obrad była już stricte robocza. Członkowie obu komisji dzielili się doświadczeniami w sprawach prac znakarskich, bezpieczeństwa turystów na szlakach, sposobach finansowania i rozliczania prac, mówiono o wspólnej trosce o kadrę przodownicką i jej uprawnienia wobec obecnych przepisów. Zwrócono też uwagę na potrzebę stworzenia spójnej, jednolitej ewidencji szlaków pieszych (nizinnych i górskich) oraz ich znaczeń kodowych. Tu mogliśmy się pochwalić przed kolegami z KTG sprawnie funkcjonującą (za sprawa Konrada Bieleckiego) ewidencja nizinnych szlaków pieszych. Porównaliśmy strony internetowe obu komisji. Nie wszystko dało się uzgodnić od razu. Z tego wynika konieczność kolejnych spotkań. Powołano zespół roboczy do wzajemnych kontaktów i jestem pewien, że kontakty te będą od teraz liczniejsze i bardziej częste. Wieczorem gospodarze zaprosili do turystycznego ogniska, gdzie czekały liczne atrakcje (między innymi kulinarne). Wspólne śpiewanki zakończyły ten dzień.
A dzień kolejny przyniósł jeszcze jedno spotkanie robocze, na którym podsumowano rozmowy i podjęto ustalenia, co do dalszych kontaktów. Organizatorzy zaserwowali nam jeszcze udział w wycieczce autokarowej po regionie oraz udział w pikniku turystycznym „Jesienne pieczonki”. Wspólne maja cele „górale” i „piechurzy z nizin”. Wspólne radości i troski. Mało tego: większość z nas nie zamyka się tylko w jednym środowisku, poznaje kraj i górzysty, i równinny. Jest wiec oczywiste, że powinniśmy działać razem. To spotkanie z pewnością przyniesie taka wspólnotę działań.
wiceprzewodniczący
KTP ZG PTTTK
Stanisław Łuć