Kiedy ostatnio była(e)ś w górach? Już nie pamiętasz?
Czy bardzo chciał(a)byś znów podreptać po górskim szlaku?
Nie możesz pojechać w kochane góry na cały weekend?
Bo obowiązki rodzinne,domowe?
Zapracowana(y) jesteś tak, że na nic czasu nie ma, a zwłaszcza już na góry? Boisz się, że dawno nie chodziła(e)ś i kondycja już nie ta co kiedyś?
Czy masz chęć pospacerować jeszcze górskim szlakiem?
Zapraszamy Cię na jednodniowy wyjazd w góry w jeden dzień weekendu!
Cykl "Spacerem po górach" ma na celu
- zachęcenie do aktywnego wypoczynku tych którym wydaje się, że już po górach nie pochodzą,
- danie szansy na pochodzenie po górach tym którzy nie są wybitnymi piechurami,
- zapracowanym i tym co nie mogą pojechać na dwa dni dać szansę na krótki kontakt z górami.
Zgodnie z tytułem cyklu – po górach, nie ważne jakich, my bezwzględnie będziemy spacerować a nie biegać. Tempo marszu i trasy dostosowane będą do każdego przeciętnego turysty górskiego. Odcinki przejść mieć będą w sezonie wiosenno- jesiennym po ok. 13-18 km, w zimowym – do ok. 15 km.
W programie:
- przejazd na trasie Kielce – Kraków – Myślenice – Rabka – Zakopane – Kiry,
- opowieści co widać słychać i czuć, a czego nie widać nie słychać i nie czuć z wyjątkiem przewodnika,
- nie będzie żadnych jaskiń!!!,
- do zdobycia będzie jeden szczyt, ale aż trzy przełęcze i tyleż samo podejść,
- adaptowanie się do tatrzańskich widoków i łatwego jak na Tatry szlaku, Ścieżki nad Reglami,
- pogląd na kilka dolin tatrzańskich (Kościeliska, Małej Łąki, Strążyska, Białego)
- monumentalny Giewont na wyciągnięcie dłuuugiej nawet bardzo, ręki
- jeden wodospad, ale za to jaki – Siklawica nie mylić z Siklawą,
- podziwianie panoram w każdą z możliwych stron, najładniejsze w czasie przejazdu autobusem
- informacje typu „a jak daleko jeszcze, kiedy odpoczynek, szybciej, szybciej panie przewodniku”,
- długi czas wolny w Zakopanem (okolice Wielkiej Krokwi),
- powrót do domu – przejazd na trasie Zakopane – Rabka - Myślenice – Kraków – Kielce.
Plan ramowy:
4 lipca 2020r. (sobota):
- Zbiórka godz. 4.15 przy ul. Kaczmarka
- Wyjazd godz. 4.30
- Przejazd na trasie Kielce – Kraków – Myślenice – Rabka - Kiry
- Wyjście z autobusu ok. 8.30-8.45
- Przejście szlakami: zielonym, czarnym, żółtym
- Trasa: Kiry (927m n.p.m.) – Cudakowa Polana (952 m n.p.m.) – Ścieżka nad Reglami - Zahradziska (971 m n.p.m.) – Przysłop Miętusi(1189 m n.p.m.) - Wielka Polana w Dolinie Małej Łąki (1163m n.p.m.) – Przełęcz w Grzybowcu (1311m n.p.m.) – Polana Strążyska (1042 m n.p.m.) – Siklawica (1123 m n.p.m.) – Polana Strążyska odejście szlaku żółtego (1053 m n.p.m.) - Czerwona Przełęcz (1311 m n.p.m.) - Sarnia Skała (1377 m n.p.m.) - Czerwona Przełęcz (1311 m n.p.m.) - Dolina Białego początek szlaku żółtego (1212 m n.p.m.) - Dolina Białego – otoczenie Wielkiej Krokwi (908 m n.p.m.)
Dystans do przejścia 13,5 km, suma podejść 907 m. Czas przejścia bez dłuższych odpoczynków ok. 6:00 godz. – 24 pkt GOT.
- Czas wolny i to bardzo dłuuugi (posiłek) w Zakopanem (okolice Wielkiej Krokwi, ul. B. Czecha, J. Piłsudskiego.).
- Wyjazd z Zakopanego ok. 17.30 -18:00 , powrót do Kielc ok. 22.00 – 23.00.
Uwaga:
Trasy mogą ulec zmianie ze względu na warunki atmosferyczne, stan szlaku oraz sprawność grupy.
Porady dodatkowe:
- Obowiązkowo!
Wszyscy uczestnicy stosują się do aktualnych przepisów i zasad obowiązujących w okresie pandemii.
Należy wziąść ze sobą telefon z naładowaną baterią i numerami do organizatorów (Magda Tomak 796663663, Grzegorz Niedbała 609564155), oraz mapę Tatr. Mamy nadzieję, że latarka, najlepiej czołówka wzięta ze sobą nie przyda się na wycieczce, ale w plecaku powinna sobie leżeć.
- Ubiór: pogoda w górach – jak kobieta – zmienną jest! Mimo, że to czerwiec zaopatrujemy się w ciepłe rzeczy (sweter, polar) i koniecznie coś od deszczu. Bierzemy buty turystyczne, sprawdzone i najlepiej zaimpregnowane. Od słońca koniecznie czapka z daszkiem - na głowę oczywiście. Polecamy technikę na cebulę”, czyli tak, aby mieć na sobie kilka warstw odzieży; zawsze wtedy można coś ściągnąć gdy zrobi się cieplej, a potem ubrać gdy się ochłodzi. Ochraniacze na spodnie - mogą być użyteczne, zwłaszcza przy błocie, lepiej je wziąć – jak macie. Bardzo przydatną rzeczą są kijki, zwykłe narciarskie lub teleskopowe. Dobrze jest mieć też rzeczy na przebranie i pozostawić je w autobusie. Zapasowe, suche skarpetki są przyjemną odmianą dla stóp w odróżnieniu od ich nieraz już przemoczonych i przepoconych poprzedniczkach.
- Jedzenie. Można powiedzieć pełny socjalizm – każdemu według potrzeb – kanapki (wszędzie i wszystkim kiedyś chce się jeść!). Naturalnie coś do picia (bezalkoholowego) podobnie jak z jedzeniem – według potrzeb. Nasza rada to gorąca herbata w termosie i półtora litra wody mineralnej (lub źródlanej) na osobę. W wędrówce przydadzą się słodycze typu czekolada, cukierki etc. - dodatkowy zastrzyk energii zawsze może być (oby nie) potrzebny.
- Przydać może się scyzoryk lub inny nóż ( ale kto w świętokrzyskim nie nosi ze sobą scyzora?).
- Nie zapomnijcie leków, które musicie regularnie zażywać oraz podstawowej apteczki (m.in. środki od bólu głowy)
- Nawet najlepsze i najwygodniejsze buty potrafią boleśnie obetrzeć stopę - dlatego zapakujcie kilka plastrów z opatrunkiem. Bandaż elastyczny jest również wskazany.
- Ostatnia porada czysto techniczna (nie tak jak kiedyś kandydat na premiera i ministra): często pakujemy się w ostatniej chwili i w pośpiechu dobrze jest zapakować wszystko do reklamówek. Nie ma nic gorszego niż przemoczone rzeczy w plecaku.
Organizator nie bierze odpowiedzialności za ewentualne szkody wyrządzone przez uczestników wyjazdu.
PUNKTY GOT