II Maraton Pieszy Przedwiośnie
I kto by pomyślał że wystarczy zaledwie rok by pokazać całej Polsce uroki świętokrzyskich szlaków! A w zasadzie jeden dzień, by w pigułce zobaczyć wszystko, co mają w sobie Góry Świętokrzyskie. Maraton Pieszy „Przedwiośnie” jest tego namacalnym przykładem.
fot. Zbyszek Borowiec
Kolejna edycja pokazuje, że nie tylko turyści rozwijają się w swoich pasjach, ale i organizatorzy nie zostają w tyle. Przede wszystkim prawie trzykrotne zwiększenie limitu uczestników imprezy pokazało, że o frekwencję nigdy nie będziemy się martwić. Okazuje się, że nie lada wyzwaniem jest pokonanie trasy 76 km maratonu, ale sukcesem jest rejestracja na imprezę! 190 uczestników zebraliśmy w przeciągu 5 minut. Co oznaczało, że mieliśmy mnóstwo pracy aż do 1 kwietnia 2017 r.
Już przed samą imprezą podsycaliśmy atmosferę, pokazując nad czym pracujemy i co już nam się udało zdobyć. Co zdecydowanie zmobilizowało ciekawskich, którzy już trzy dni przed maratonem odbierali swoje pakiety startowe w Decathlonie w Kielcach. Był to świetny pomysł, z wieloma uczestnikami udało nam się porozmawiać, posłuchać wspólnych osiągnięć, planów i oczywiście oczekiwań co do II Maratonu Pieszego „Przedwiośnie”.
fot. Zbyszek Borowiec
Centrum Edukacyjne „Szklany Dom” w Ciekotach 1 kwietnia zostało całkowicie opanowane przez piechurów, turystów i maratończyków.
fot. Grzegorz Gruszka
fot. Grzegorz Gruszka
Wszyscy wyczekiwali godziny 5.00 by choć przez sekundę spotkać się ze wszystkim w jedynym miejscu na wspólnej fotografii. Już stały atrybut imprezy – tybetański gong – wybił czas startu i jeszcze przez świtem nikogo nie było w „Szklanym Domu”.
fot. Grzegorz Gruszka
Co i jak było na trasie każdy z uczestników mógłby z osobna opisać swoją relacją. Pewne jest jedno: każdy z nich odwiedził 8 punktów kontrolnych i pokonał sam siebie licząc każdy kilometr przebytej trasy.
fot. Zbyszek Borowiec
fot. Zbyszek Borowiec
fot. Zbyszek Borowiec
Ciężko było nie wykorzystać specjalnej daty imprezy: prima aprilis dosięgł też uczestników. Punkty kontrolne zaskakiwały, nie tylko dawały schronienie przed promieniami słońca i „ładowały” brzuchy, ale z humorem prezentowały swoje atuty. Był punkt medyczny, gdzie każdy został wnikliwie zbadany prze doktora „Z Nadwagą”, a skierowanie wypisywała siostra „Bezosierdzia”.
fot. Zbyszek Borowiec
W Kakoninie, jak przystało na świętokrzyskie, można było spotkać baby jagi, które przyciągały swoją urodą i zapraszały do skosztowania źródlanej wody.
fot. Zbyszek Borowiec
fot. Zbyszek Borowiec
Była też już słynna herbatka Panoramiksa w wersji letniej i wiele, wiele atrakcji o których wiedzą tylko uczestnicy.
fot. Zbyszek Borowiec
Meta imprezy czekała już na pierwszego piechura od 5.00 rano i dzięki temu, kiedy po 8 godzinach ktoś zaczął zbliżać się do „Szklanego Domu”, wszyscy czekali z napięciem. Fotografowie, grupy kibiców oraz fanfary i oczywiście gong przywitali pierwszego uczestnika już o godzinie 13. Dalej przybywali kolejni, i kolejni, aż do późnych godzin nocnych. Mimo słońca, mimo olbrzymiego trudu, każdy z uśmiechem na ustach wbiegał na metę, na zasłużony odpoczynek.
fot. Marzena Biskupska
fot. Marzena Biskupska
fot. Marzena Biskupska
Duże emocje także towarzyszyły gali medalowej drugiego dnia pobytu w Górach Świętokrzyskich, kiedy to każdy uczestnik otrzymał szklany, ręcznie wykonany medal, dyplom i pakiet wydawnictw, gadżetów i upominków. Gala zakończyła się losowaniem wielu atrakcyjnych nagród ufundowanych przez Sponsorów i Partnerów. Wyjątkowym akcentem podkreślającym górski charakter imprezy był wernisaż wystawy Julii Sotkiewicz pod tytułem "O Górze".
fot. Marzena Biskupska
fot. Grzegorz Gruszka
fot. Grzegorz Gruszka
fot. Grzegorz Gruszka
W imprezie wzięło udział 183 uczestników z czego 46 kobiet i 137 mężczyzn, a ukończyło 159 maratończyków. W pomoc zaangażowanych było 48 osób z Oddziału Świętokrzyskiego PTTK w Kielcach, z Miejsko – Gminnego Centrum Kultury i Turystyki w Bodzentynie oraz z Centrum Edukacyjnego „Szklany Dom” w Ciekotach.
fot. Grzegorz Gruszka