|
+ Nawigacja: PTTK Kielce » Historia Oddziału
W trosce o własny lokal Ambicją każdej organizacji jest posiadać własny dach nad głową. Losy PTK-PTTK w Kielcach od pierwszych dni po dzień dzisiejszy, tak się toczyły, że własnego dachu nad głową nie udało się posiąść i trzeba było mieszkać na komornym. W wynajętej sali w Hotelu Bristol rodził się nasz Oddział PTK w dniu 15 marca 1908r. W późniejszych latach na potrzeby odczytów i dorocznych zebrań wynajmowano sale w różnych punktach miasta, m.in. w Szkole Handlowej Męskiej, w Szkole Handlowej Żeńskiej, w Stowarzyszeniu Katolickich Służących św.Zyty, rzadziej w Teatrze Ludwika. Brak własnego lokalu zaostrzył się z chwilą, gdy kielczanie bardzo szczodrze zaczęli wspierać swoimi skarbami tworzące się muzeum. Liczba eksponatów rosła z dnia na dzień i każdy wiedział, że istotą muzeum jest przyjmowanie zwiedzających.
Pierwszym nieformalnym lokalem była niewielka „ubikacja” w domu Zygmunta Ziembińskiego , który do 12.04.1908 pełnił funkcję tymczasowego prezesa, a następnie do lipca tegoż roku funkcję kustosza muzeum. W sensie praktycznym był to magazynek, a nie lokal użytkowy. Adres tego domu nie został ustalony. Począwszy od 1 lipca 1908 r. zarząd Kieleckiego Oddziału PTK wynajął dwa pokoje w Szkole Handlowej Żeńskiej, mieszczącej się przy ówczesnej ul. Woźniesieńskiej 10 /Wniebowstąpienia – dziś ul. Mickiewicza 4/. Szkoła, którą założyła Jadwiga Wolanowska w 1907r. nie była właścicielem tej kamienicy, a jedynie najemcą pomieszczeń. Za lokal zarząd zapłacił 40 rubli za pierwsze 6 miesięcy najmu. Kiepskie to było pomieszczenie, gdyż znajdowało się na II piętrze z wejściem od podwórza. Od tego momentu nowy kustosz T.Włoszek zaczął regularnie prezentować kielczanom zbiory muzealne, początkowo tylko w niedziele w godzinach od 10 do 12, a wkrótce również w każdym dniu tygodnia. Ciągły przyrost ilości eksponatów muzealnych, których w czerwcu 1910r. było już 1986, zmusił zarząd do poszukiwania większego lokalu. Taki lokal został wynajęty od 1.07.1910 r. przy ul. Bazarowej 14, trzypokojowy z odrębnym mieszkaniem dla kustosza za roczny czynsz 250 rubli. Trzeba wyjaśnić, że w tamtym czasie ul.Bazarowa obejmowała dzisiejszą ul.Ewangelicką, wschodnią pierzeję Placu Wolności i całą ul. Śniadeckich. Dotychczas autorzy zajmujący się naszą historią wskazywali ogólnie, że wynajmowany lokal był przy dzisiejszej ul. Śniadeckich. Obecnie jest mocna przesłanka, by uznać, że było to w kamienicy Zagajskiego, dziś zajmującej południowy narożnik ul.Głowackiego i Pl.Wolności. Kolejna przeprowadzka, tym razem na długie lata, bo aż do 1940r., nastąpiła w lipcu 1913 r. do pięknego domu przy ul. Leonarda 14 /dziś ul. Leonarda 4/, niegdyś wzniesionego przez Towarzystwo Kredytowe Ziemskie, a podówczas będącego własnością rejenta Mieczysława Halika, członka PTK. W tym domu Towarzystwo posiadało dwuizbowe mieszkanie dla kustosza T.Włoszka oraz 3 pokoje od strony ulicy na potrzeby muzeum. Było coraz lepiej, ale nadal nie na miarę ambicji zarządu, pomimo że po śmierci kustosza w 1933r. wszystkie pokoje były wykorzystywane na potrzeby PTK. W 1913r. obchodzona była 300.rocznica Domu Romanowów i kielecki gubernator chciał z tej okazji przekazać działkę Towarzystwu, wyłączoną z gruntów kościelnych, położoną poniżej kanonii tumlińskiej przy dzisiejszej ul.Jana Pawła II. Warunek był jeden, aby wzniesiony dom Towarzystwa był na cześć carów Rosji. Dyskusja w tej sprawie była kłopotliwa dla dr M.Zawadzkiego, który dla czystości swego sumienia ustąpił ze stanowiska prezesa PTK. Następca jego, M.Koczanowicz, jednoznacznie podziękował gubernatorowi za „życzliwość”. Taką relację przekazał świadek tamtych czasów Władysław Kosterski. Problem pozostał do rozwiązania we własnym zakresie i podjęto próbę zbierania społecznych wpłat na fundusz budowy. W tym dziele też nie osiągnięto sukcesu, ale należy odnotować miły gest maturzystów kieleckiego gimnazjum z 1888r., którzy w 1913r. na jubileuszowym zjeździe zebrali 50 rubli i jako pierwsi dokonali wpłaty na ten szczytny cel. Po odzyskaniu niepodległości zarząd powrócił do tej ważnej kwestii. Powołana została specjalna sekcja, która miała zajmować się budową własnego gmachu. W 1924r. architekt Wacław Borowiecki przygotował koncepcję budowy gmachu dla muzeum PTK na działce zajętej przez cerkiew Wniebowstąpienia, która ze względu na fatalny stan techniczny kwalifikowała się do wyburzenia. Projektowany gmach przypominał łazienki Marconiego w Busku Zdroju, z ozdobną bramą przejściową na linii od ul. 3 Maja /dziś: Jana Pawła II/ do ul. Mickiewicza i z dwoma półkolistymi pawilonami zwróconymi na zachód. Program użytkowy przewidywał szereg sal wystawowych, dużą salę odczytową, mieszkanie dla kustosza itd. W piśmie złożonym w tymże roku przez zarząd Kieleckiego Oddziału PTK na ręce prezydenta miasta czytamy: Dotychczasowa praktyka dowodzi, iż samorząd kielecki w całej pełni docenia tę rolę, jaką w krzewieniu oświaty i kultury w Kielcach odgrywał Oddział PTK, a w szczególności jego muzeum”. Na planach się skończyło, a popadająca w ruinę cerkiew stała na gruncie do 1933r. Kto wie, jakby się sprawy toczyły, gdyby żył prezydent Władysław Garbiński, umiejący tak skutecznie wspierać i tworzyć rzeczy nowe i potrzebne Kielcom. W styczniu 1926r. odbyło się w Kielcach bardzo ważne spotkanie elit miasta i województwa, zaaranżowane przez PTK, z młodym, ale już wybitnym archeologiem Uniwersytetu Warszawskiego prof. Włodzimierzem Antonowiczem /1893-1973/, który mówił o konieczności budowy niezależnego gmachu dla muzeum. Zebranie prowadzili działacze Oddziału E.Padechowicz i E.Massalski. Notabene prof. Antoniewicz po II wojnie światowej prowadził badania średniowiecznego osadnictwa w Wiślicy i często bywał w Kielcach. Wszyscy rozumieli trudności lokalowe PTK i wagę sprawy, jednak zdołano jedynie ogłosić rezolucję, w której zapisano m.in.: …zebranie apeluje do całego społeczeństwa, do władz państwowych i samorządowych o poparcie moralne i materialne dla poczynań PTK”. Rezolucję przyjął prezydent Kielc M.Łukasiewicz i na tym się skończyło. Po kolejnym pobycie w Kielcach w 1930r. prof. Antoniewicz napisał na łamach Ziemi: …w obecnych warunkach lokalowych zbiory muzealne muszą mieć charakter raczej magazynowy. Po II wojnie światowej PTK wznowiło swoją działalność 22.01.1946 r. w gościnnym lokalu Szkoły Powszechnej im.Marii Konopnickiej przy ul. T.Kościuszki, gdzie kierownikiem był Sylwester Kowalczewski. Członkowie sekcji fotograficznej zaczęli spotykać się w prywatnym mieszkaniu inż. Józefa Kłodawskiego. Kolejne spotkania reaktywowanego zarządu pod prezesurą E.Massalskiego odbywały się w lokalu Muzeum Świętokrzyskiego tworzonego poza strukturą PTK, a mieszczącego się na Pl. Partyzantów 2/4, czyli na dzisiejszym Rynku. Niewielki lokal dla biura Oddziału wynajęto przy ul. Leśnej 4 . Jako PTTK zaczęliśmy swój byt w małym lokalu przy ul.Świerczewskiego 22 /dziś ul. Duża/, skąd w drugiej połowie 1956 r. nastąpiła przeprowadzka do lokalu przy ul. Sienkiewicza 34. Ten lokal pozostawał w dyspozycji PTTK do końca 1991r., gościł wybitnych ludzi gór, jak Wandę Rutkiewicz /1943-1992/, dr Jerzego Hajdukiewicza /1918-1989/, Andrzeja Zawadę /1928-2000/, Andrzeja Heinricha /1937-1989/. Lokal ten wypełniali swoją piękną pracą niezapomniani Henryk Orliński /1930-1992/, Mirosław Rewucki /1936-1995/, Jerzy Sadowski /1937-2003/. W tym lokalu otwieraliśmy jubileusz 80.lecia PTK w Kielcach. Dobrze, że o naszej historii przy ul. Leonarda i ul. Sienkiewicza świadczą pamiątkowe tablice fundowane wysiłkiem naszych działaczy. Wanda Rutkiewicz w klubie PTTK przy ul. Sienkiewicza 34 /fot.ze zbiorów A.Wilczyńskiej |
|
© Copyright 2007 by PTTK Kielce. Wszelkie Prawa zastrzeżone.
projekt: sileer*design studio. |