Oferta turystyczna
Kalendarz imprez
Newsletter
Jeśli chcesz być informowany na bieżąco o nowościach w naszym serwisie podaj swój adres e-mail.
Wspomnienia z imprez



Zamow przewodnika
+ Nawigacja: PTTK Kielce » Historia Oddziału

Piękny obowiązek

    Po pierwszej udanej wycieczce kielczanie gotowi byli do kolejnych wędrówek. W świetle §23 Ustawy PTK z dnia 27.X.1906r. jednym z obowiązków spoczywającym na Zarządzie była organizacja wycieczek. Co z tego wynikało? Ano to, że gdy wycieczkowicze szli rozbawieni za swoimi przewodnikami, to oni jak najsumienniej realizowali w imieniu Zarządu ów ustawowy, a zarazem jakże piękny obowiązek. Dziś jest podobnie, bo tu nic się nie zmienia, nadal są wycieczkowicze i nadal jest piękny obowiązek przewodnickiej pracy. Skora tak jest od 100 lat, to niech tak będzie nadal.
    Z całą świadomością obowiązku Zarząd zaprosił członków PTK i sympatyków na drugą wycieczkę do Miedzianej Góry i Bobrzy w niedzielę 14 czerwca 1908r. Gospodarzem eskapady został prof. Karol Kostro, będący dyrektorem Szkoły Handlowej Żeńskiej,  przewodnikiem zaś prof. Tadeusz Włoszek, wówczas jeszcze bardzo energiczny pan mający 65 lat. Grupa kilkudziesięciu wycieczkowiczów usadowiona na furmankach wyruszyła z parku miejskiego o 13 godz. /ci nasi prekursorzy stanowczo za długo spali, a może wyruszali po sumie/. Najemny transport był głównym kosztem wycieczki i dlatego Zarząd ustalił odpłatność w wysokości 40 kopiejek dla członków Towarzystwa i 50 kopiejek dla pozostałych osób. Bilety wycieczkowe sprzedawał osobiście prezes dr Mieczysław Zawadzki. Podobnie jak przy pierwszej wycieczce pewna grupa młodzieży szkolnej była zwolniona z opłaty. Jazda odbywała się po bardzo dobrze utrzymanej nawierzchni tłuczniowej Traktu Piotrkowskiego, tym przyjemniej, że dzień był pogodny lecz nie upalny. Za miastem wycieczkowiczów zachwycił najpierw malowniczy widok Wzgórz Tumlińskich, a następnie piękny widok z Miedzianej Góry, zwanej też Górą Kapliczną, która w tamtym czasie nie była jeszcze zalesiona. Rzecz ciekawa, że białe ściany kaplicy św. Barbary, tam znajdującej się, były widoczne z okien pociągu relacji Kielce – Dęblin. O starych kopalniach miedzi i ołowiu, o pobycie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i jego groszach z 1768r. bitych z miedzianogórskiej miedzi opowiadał T.Włoszek. Drugi postój wypadł już w ruinach huty w Bobrzy, gdzie bardzo gościnnie przyjął wycieczkowiczów właściciel terenu pan Mikieta. Dodatkową atrakcją było zwiedzenie fabryczki wyrobów bawełnianych i na tym program krajoznawczy został wyczerpany. Towarzystwo wycieczkowe z uczuciem zupełnego zadowolenia  powróciło do Kielc dopiero o godzinie 21,45.
    Trzecia wycieczka odbyta 28 czerwca 1908r. na trasie Kielce – Święty Krzyż – Kielce może być zaliczona do wypraw w Góry Świętokrzyskie wymagających pewnego hartu ducha. Sprawy techniczne wyprawy powierzył Zarząd Władysławowi Musiołowi, jednak faktycznym mistrzem ceremonii okazał się Zdzisław Lenartowicz, znany kielecki artysta malarz i amator archeolog. Ze względu na dystans ponad 4 mil i czas pracy furmanów cenę biletów ustalono w kwotach 85 kopiejek dla członków PTK i 1 rubel dla pozostałych osób. Przewodnikiem wycieczki został najlepszy znawca regionu i dziejów Św.Krzyża prof. T.Włoszek, były powstaniec 1863r. i żołnierz M.Langiewicza. Tym razem, przy rzęsistych opadach deszczu, wycieczkowicze w poważnej liczbie kilkudziesięciu osób w różnym wieku wyruszyli z miejskiego parku o godz. 7,45. Pierwszy postój zarządzony został w Cedzynie nad Lubrzanką. Tu wycieczkowicze wysłuchali gawędy T.Włoszka na temat paleolitycznego cmentarzyska-kurhanu na uroczysku Turek, które badał w latach 1878-1886 ks. Władysław Siarkowski /1840-1902/, od 1870r. stały korespondent Gazety Kieleckiej, regionalista, archeolog i etnograf. Do klasztoru na Łysej Górze dojechano o godz.14. Zwiedzono kościół, krużganki i kaplicę Oleśnickich. Nie udało się jednak obejrzeć i dokonać adoracji relikwii Krzyża Świętego. W swojej opowieści przewodnickiej T.Włoszek zdecydowanie odciął się od legendy stworzonej przez J. Długosza przypisującej Bolesławowi Chrobremu fundację kościoła i klasztoru w 1006r. Z. Lenartowicz wyjaśnił w kościele wymowę i symbolikę wszystkich siedmiu obrazów Franciszka Smuglewicza podkreślając, że w ostatnich latach zostały one odnowione w niewłaściwy sposób. O godz.18 wycieczkowicze wyruszyli w drogę powrotną i do Kielc dojechali szczęśliwie o godz. 23.
    W opinii Władysława Kosterskiego-Spalskiego /1892-1973/, który był działaczem Towarzystwa przez ponad 60 lat i należał od 1910r. do ścisłego sztabu kustosza T.Włoszka, pierwsze wycieczki krajoznawcze miały wyraźnie „klanowy” charakter, co objawiało się dystansem między osobami różnie urodzonymi. Międzyludzkie bariery starał się przełamywać T.Włoszek traktując z jednakową elegancją kieleckich chudeuszy i kieleckich notabli. Takie były czasy, brakowało wówczas zbratania tak charakterystycznego dla atmosfery dzisiejszych wycieczek. Na szlakach jeszcze nikt nie śpiewał : A każdy spotkany łazik, byle morowy, zawsze nam brat ...






powrótpowrót



Kielce - Informacje Z życia PTTK
Region - warto zobaczyć


Współpraca



Facebook
Konkurs