Oferta turystyczna
Kalendarz imprez
Newsletter
Jeśli chcesz być informowany na bieżąco o nowościach w naszym serwisie podaj swój adres e-mail.
Wspomnienia z imprez



Zamow przewodnika
+ Nawigacja: PTTK Kielce » Historia Oddziału

W  Jędrzejowej chacie

    W 1910r. mieszkało w Świętej Katarzynie dwóch Janickich zbliżonych do kręgów PTK. Byli to Ignacy Janicki, który wg A.Janowskiego   został zabity przez swych szwagrów z Psar i Andrzej [Jędrzej] Janicki.  Obaj trudnili się przewodnickim fachem i niczym tatrzańscy górale przeprowadzali turystów ze Świętej Katarzyny do Nowej Słupi grzbietem Łysogór. Jędrzej Janicki przeszedł do historii PTK również jako właściciel domu, w którym Aleksander Janowski  w 1910r. zorganizował skromne schronisko turystyczne. Było to pierwsze schronisko w skali Królestwa Polskiego i pierwsze w ramach działalności programowej Zarządu Głównego PTK. W ten sposób przełamany został monopol kilkunastu niepewnych karczem, zajazdów i hotelików zlokalizowanych wokół Kielc, m.in. w Górnie, Suchedniowie, Występie i Nowej Słupi. Jak ryzykowne bywały noclegi w takich karczmach zajezdnych może świadczyć zapis kronikarski Juliana Ursyna Niemcewicza:

Popasając w karczmie, zastałem w izbie pełno naszych chłopów polskich. Kmieciowie hojnie raczyli się gorzałką,      wrzeszczeli i śpiewali, całowali się jak najrzewniej. Już było późno, zaczęto mię straszyć rozbojami w ogromnym      lesie, lecz spojrzawszy na izbę pełną pijanego ludu, nadto na świeżo zabitego wieprza, którego w tejże izbie rzeźnik   oprawiał  wolałem się narazić na rozbójników.

    Mając taki obraz w noclegowni - oczywiście jest to pewne przerysowanie problemu z poł.XIXw. - można stwierdzić, że nasze jednoizbowe schronisko pod Łysicą było luksusem. Ojcem duchowym całego przedsięwzięcia był Aleksander Janowski, który trzymał rękę na pulsie od momentu, gdy Jędrzej Janicki zaczął budować swój dom przy głównej drodze poniżej ogrodu klasztornego, w którym PTK zakontraktowało na potrzebę przyszłego schroniska jedną izbę, odpowiednio widną i przestronną, z dwoma oknami wychodzącymi na Dolinę Wilkowską. W pokoju noclegowym znalazły się sprzęty konieczne i praktyczne zakupione przez Zarząd Główny PTK, a mianowicie: mapa Łysogór, dwa łóżka żelazne z elegancką pościelą, szafa na ubrania, półka z wieszakami, stylowa lampa naftowa, która dziś na giełdzie staroci miałaby swoją dobrą cenę, dwa lichtarze ze świecami, stół dębowy z szufladami nakryty ceratą i 6 krzeseł. W pokoju urządzony został za parawanem kącik do mycia. Było też coś dla ducha: wycinanki łowickie, dwa obrazy Matki Boskiej Częstochowskiej i Matki Boskiej Ostrobramskiej, zdjęcia krajoznawcze oraz - uwaga! – zarezerwowane miejsce na obraz J.Matejki Bitwa pod Grunwaldem. Nawet to wziął pod uwagę A.Janowski, że w 1910r. przypadała okrągła rocznica tej zwycięskiej bitwy oręża polsko-litewskiego, wymodlonej na Świętym Krzyżu przez Władysława Jagiełłę.
    Ceremonia otwarcia schroniska i jego poświęcenia odbyła się w niedzielę 28 sierpnia 1910r. Na ten moment przyjechała koleją z Warszawy do Kielc delegacja ZG PTK w osobach A.Janowskiego, Leona Ostaszewskiego i Kazimierza Rakowieckiego. Warszawiacy dołączyli do kielczan w liczbie 17 osób i wspólnie pod przewodnictwem T.Włoszka i B.Markowskiego pojechano furami do Świętej Katarzyna. Tu grono turystów poszerzyli przedstawiciele Oddziału PTK z Suchedniowa, korespondenci PTK z Jeleniowa i Świętego Krzyża, zaciekawieni wieśniacy oraz warszawska rodzina Goeblów wczasująca w Ameliówce, która przy udziale pani Lenartowiczowej z Kielc zasłużyła się pięknym jodłowo-dębowym wystrojem zewnętrznym domu Janickiego. Pamiętano, by nad gankiem w trójkątnym tympanonie umieścić litery PTK. Schronisko zostało poświęcone przez kapelana sióstr bernardynek ks. Antoniego Nowinę Jankowskiego, a następnie powierzone opiece św.Katarzyny, którą wszyscy zgodnie uznali za patronkę schroniska. Były również okolicznościowe przemówienia, najpierw księdza kapelana, a następnie A.Janowskiego. W jego przemówieniu rysowała się wielka radość, gdy mówił:  Nasze pierwsze schronisko jest śliczne i wygodne, a kto nie wierzy, niech pojedzie i przekona się na miejscu. Było też miejsce na głębszą zadumę i wspomnienie Zygmunta Glogera /1845-1910/, pierwszego prezesa PTK, zmarłego przedwcześnie 15 sierpnia.    Umarł człowiek, kochający bezgranicznie Polskę i pracujący dla niej z wielkim pożytkiem. Wszystko co było i co jest, łączyło Go z Ojczyzną i dla niej tylko biło serce Zygmunta – tak informowała Gazeta Kielecka w związku ze śmiercią tego niestrudzonego badacza każdej piędzi ziemi praojców. Po części oficjalnej uczestnicy uroczystości wpisali się do księgi pamiątkowej /gdzież ona jest ?/, niektórzy tylko krzyżykami, odbyto wspólną wycieczkę na Łysicę, wypito turystyczną herbatę i furkami powrócono do Kielc o godz. 21:30.
Pierwsze schronisko przetrwało kilka lat, być może do czasu I wojny światowej. Bezpośredni zarząd nad nim sprawował Oddział Kielecki PTK. Korzystali z niego turyści chwaląc sobie gościnę gospodarzy, którzy nakarmili, wyczyścili buty, a w razie potrzeby końmi odwieźli do  Kielc. Pamięć o tym schronisku nie zginęła i przy okazji jubileuszu 75.lecia naszego Oddziału PTTK umieszczona została 2.09.1983r. na istniejącym do dziś budynku przy ul.Kieleckiej 12 stylowa drewniana tablica z napisem:  I SCHRONISKO PTK / zał. przez A. Janowskiego / w 1910r. Po niedługim czasie właściciel domu zdjął tablicę, gdyż turyści budzili go w nocy uważając, że schronisko nadal funkcjonuje. Tablica nie powróciła do PTTK i można ją uznać za straconą, a szkoda.






powrótpowrót



Kielce - Informacje Z życia PTTK
Region - warto zobaczyć


Współpraca



Facebook
Konkurs